Mateusz Hakman

Jego przygoda z crossfitem rozpoczęła się 7 lat temu, gdy jako samouk wylewał siódme poty na jednej z wrocławskich siłowni.

Podchodząc ambitnie do każdego zadania pokochał uczucie satysfakcji towarzyszące pod koniec każdego treningu. Jak twierdzi, głównym powodem dla którego crossfit pochłonął go w całości jest jego różnorodność. To, że łączy w sobie wiele dyscyplin i technik.

Jego podopieczni wiedzą, że podczas prowadzenia zajęć oddaje całe swoje serce, w zamian od podopiecznych oczekuje pełnego zaangażowania i sumienności.